Mariusz Włoch Blog

Zapraszam cię też na:

Polityka cookies

Alergia

26 marca 2016

- Uważaj, ty cholerna niezdaro! – krzyknąłem na nią którejś upojnej nocy, kiedy tuż przed szczytowaniem zauważyłem, że znów obgryza mój ukochany odbiornik. Zalała mnie fala złości, spotęgowana na dodatek tym, że w tamtej chwili mój głos musiał Mecię wystraszyć, w efekcie czego wierzgnęła nogą i boleśnie ugodziła mnie w kolano.

- Ała! – zawyłem z bólu.

Szczytowania z Mecią nie było, dokończyłem ten piękny akt na własną rękę w łazience, po czym wróciłem do sypialni, zabrałem radio i poszedłem do kuchni posłuchać mojej ulubionej audycji. Co się w tym kraju dzieje, wszędzie jakieś dżendery, zezwierzęcenie, zawłaszczanie ducha narodu, zboczenia i masy imigrantów. Siedziałem taki smętny chyba do samego rana i kiwałem głową, trochę ze współczuciem, dokąd ten naród sam się zapędza, trochę z powodu bezsilności, bo co ja tam mogłem na to wszystko poradzić. To wszystko oni, ci, którzy zawsze znajdą sposób, by nas mordować.

Nad ranem wróciłem do Meci, wśliznąłem się do łóżka, szepnąłem przepraszam, pogłaskałem po karku i zasnąłem. Było mi trochę głupio, ale jednocześnie poczułem się rozgrzeszony, przecież przeprosiłem.

I tak to się toczyło. Spędzaliśmy cały czas w domu, ciągle razem. Z czasem stawało się to coraz bardziej męczące. I nie wiem, co by się stało, gdyby nie te cztery młode – że się tak brzydko wyrażę - samice, które wtedy weszły na asfalt wprost pod koła mojego samochodu. Albo doszłoby do poczwórnego pogrzebu, albo do rozpoczęcia nowego etapu życia. Okazało się, że to drugie.

Bo następnego dnia wróciłem w to samo miejsce. Mówi się, że przestępca powraca na miejsce zbrodni. Jestem zdania, że zakochany też powraca w miejsce, gdzie po raz pierwszy ujrzał tę, dla której jego serce zaczęło bić w innym rytmie, a w inne narządy wniknęła nowa energia i nowe życie. Miłość odradza człowieka, czasem na bardzo krótko, ale i tak warto. Gdyby nie to, wszyscy od dawna bylibyśmy martwi.