Żadna rozłąka nie trwa przecież wiecznie

I teraz przysłał pierwszego maila. Dziwne, bo przeniósł się w to nowe, lepsze miejsce, tak nagle, praktycznie bez uprzedzenia, a gdyby się lepiej zastanowić to nawet bez sensownego pożegnania. Chciała, żeby został, wewnętrznie płakała, prosiła, waliła pięściami, robiła, co mogła. Jednak za mało. Została sama, chociaż to stan przejściowy. Wkrótce znów będziemy razem, moja droga. A teraz dostała maila. Tak po prostu i też bez uprzedzenia. Kontakt telefoniczny był niemożliwy, Maciek zostawił swój stary, polski telefon w domu, drogie połączenia, ograniczenia techniczne czy coś takiego, skype też odpadał. Został mail. Tylko tyle i aż tyle.
Kochana Moniko, tu naprawdę nie jest źle. Podoba mi się tu. Tobie też się spodoba, kiedy już do mnie dołączysz. Układam tu wszystko tak, abyś przyjechała na gotowe. Na pewno ci się spodoba. Będzie nam tu naprawdę dobrze.
Próbowała odpisać. Nie udało się. Wiadomość wracała i za nic w świecie nie chciała dotrzeć do adresata. Ocierała łzy i próbowała od nowa. I nic. Znowu nic. Nie płacz, to przez tę twoją Vistę. Może jutro ci się uda. Nie udawało się, nawet informatyk nie wiedział, o co chodzi z tym komputerem. Patrzył tylko na nią dziwnie i dla świętego spokoju przytakiwał, żeby go za mocno nie męczyła gadaniem o jakichś mailach, gadaniem, którego za nic w świecie nie mógł pojąć. Czuła się jak w więzieniu, zero-jedynkowa technologia ograniczała jej wolność korespondencji. Chciała odpisać tradycyjnie, na papierze, koperta, znaczek, ale wtedy dotarło do niej, że nie zna adresu. Niech to szlag. Oszaleję. To minie, nie przejmuj się.
To już trzy miesiące, odkąd Maciek zmienił miejsce pobytu. Nie mieszkają razem, ale ogólnie nie jest najgorzej, można to wytrzymać, bo żadna rozłąka nie trwa przecież wiecznie. Tak właśnie napisał w ostatnim mailu, że żadna rozłąka nie trwa przecież wiecznie. To byłoby nieludzkie. A istoty ludzkie, które darzą się silnymi uczuciami, muszą w końcu się zjednoczyć. I tu nie wystarczy zjednoczenie umysłowe. Przepływ energii jest nieco przereklamowany. Nie samą energią człowiek żyje.