Mariusz Włoch Blog

Zapraszam cię też na:

Polityka cookies

Trener nowych czasów

Strajk nauczycieli, czyli krowy i...

11 kwietnia 2019

Obecny strajk nauczycieli przypomina mi rok 1993. Miałem wtedy zdawać maturę i do samego końca nie było wiadomo, czy do niej dojdzie, czy nie....

Walka z systemem, czyli czasem trzeba się po prostu dotrzeć

11 maja 2017

W większości przypadków cały proces przebiega tak: ktoś chce się uczyć języka, więc zasięga informacji, dowiaduje się, czego może oczekiwać, zadaje pytania, rozwiewa wątpliwości, zaspokaja swoją ciekawość, a jeśli wszystko mu odpowiada, rozpoczyna zajęcia. Następnie poznaje metodę od praktycznej strony i nabiera śmiałości oraz językowej swobody. Uczestnik korzysta z doświadczenia trenerów, z otrzymanych wskazówek, pracuje, przygotowuje się na kolejne treningi językowe, obserwuje postępy. Po pewnym czasie zaczyna posługiwać się nowym dla siebie językiem. System działa.

Jednak nie zawsze tak bywa. Wciąż spotykam się ze zjawiskiem, które nazywam „walką z systemem”. Niektórzy zakładają, że nauczą się nowego języka w ciągu miesiąca, chodząc na zajęcia np. dwa razy w tygodniu po dwie lekcje. Owszem, przez miesiąc można się bardzo wiele nauczyć, jednak w trakcie nauki często okazuje się, że roboty jest znacznie więcej, niż dana osoba zakładała. Wtedy pojawia się opór – zjawisko naturalne w przypadku konfrontacji własnych wyobrażeń z rzeczywistością. Opór uczestnika manifestuje się często pod postacią pretensji do prowadzących i metody, co w żaden sposób nie wpływa na lepszą znajomość języka.

Inni od początku próbują wprowadzać swoje porządki, ale jeśli system nauczania ma przynosić efekty, to musi działać według pewnych ogólnych i sprawdzonych ustaleń. Oczywiście, że trzeba wprowadzać zmiany i udogodnienia, reagować na rodzące się w trakcie nauki potrzeby, jednak kardiolog nie zmieni nagle sposobu docierania do serca pacjenta tylko dlatego, że pacjent – lub co gorsza jego rodzina – tak sobie zażyczył. Pewne schematy pozostają niezmienne. To prowadzi do zapasów i przepychanek, przy czym „reformator” obstaje przy swoim i powtarza, że wie lepiej. Reformatorzy z reguły podchodzą do nauki języka wielokrotnie i cały czas uzyskują ten sam rezultat. A przecież nie da się osiągnąć innego efektu stosując wciąż to samo podejście.

Bywają też osoby, którym ciągle mało materiałów – bez względu na to, ile ich otrzymują, wciąż proszą o rzeczy dodatkowe, o nowe słówka, o listy wyrażeń itp., przy czym niewiele – jeśli w ogóle cokolwiek – z tym robią. Koncentrują się tak mocno na rzeczach pobocznych, że nie realizują tego, po co tak naprawdę przyszli, czyli po praktyczne posługiwanie się językiem w sytuacjach komunikacyjnych. Chomikowanie materiałów prowadzi do tego, że główny zainteresowany zasypuje się tym dydaktycznym igliwiem tak mocno, że nie ma pojęcia, za co się w pierwszej kolejności zabrać. W efekcie nie robi nic. Co się dzieje dalej, wiadomo.

Niektóre osoby potrzebują czasu, by się „dotrzeć”. To osoby, które nie są do końca przekonane, czasem nie wierzą w swoje możliwości, innym razem stawiają opór, póki nie odczują zadowalających efektów. Od tego momentu współpraca zaczyna się układać wręcz wzorowo. Miałem takich kursantów, którzy potrzebowali nawet 150 lekcji, by wreszcie się otworzyć, zaakceptować „system” i ruszyć z kopyta.

Osoby z każdej grupy łączy jedno – wszystkie udzielają bezcennej informacji zwrotnej. Gdybyśmy zawsze i we wszystkim się zgadzali, wiałoby nudą, a świat nie szedłby do przodu. Tak naprawdę metodę i zawartość podręczników – czyli system nauczania – kształtują uczestnicy zajęć, dzięki którym i dla których został stworzony. A już niebawem, po 6 latach dystrybucji wyłącznie w szkołach językowych, trafi do ogólnej sprzedaży limitowana seria podręczników Direktes Deutsch. To oferta głównie dla tych, którzy chcą skompletować zestaw 6 książek, oraz być może także tych, którzy dopiero zaczną przygodę z językiem niemieckim. Piszę „limitowana seria”, bo to tylko rozwiązanie tymczasowe. W przygotowaniu bowiem są zupełnie nowe podręczniki do nauki Metodą Bezpośredniej Komunikacji. W tym miejscu mam jedną uwagę – to nie będzie uniwersalne rozwiązanie dla wszystkich. Takich rozwiązań po prostu nie ma. 

Brak komentarzy