Mariusz Włoch Blog

Zapraszam cię też na:

Polityka cookies

Nauka języków

DCM angielski 3, czyli językowa saga...

19 grudnia 2019

Dziś do druku trafiła trzecia część językowej sagi DIRECT COMMUNICATION METHOD angielski: DCM angielski 3. Zapowiadałem jej wydanie już...

Nieświadomie kompetentny, czyli o magii językowego automatu

9 lutego 2015, komentarze (3)

Plus minus szesnaście

Pomyśl o czymś, co robisz automatycznie i bez zastanowienia: kroisz chleb, piszesz wiadomość SMS, odpalasz samochód i włączasz się do ruchu itd. Takich przykładów znajdziesz z pewnością milion (plus minus szesnaście) i może nawet lekko się zdziwisz, że wykonujesz je automatycznie, wcale o nich nie myśląc. A jak do tego doszło, że możesz pozwolić sobie na ten luksus niezaprzątania sobie nimi głowy? Skąd się bierze ten automat? Stworzyłeś w swoim mózgu szeroką, wygodną ścieżkę neuronową, czyli wszedłeś na poziom nieświadomej kompetencji, poziom działania nawykowego. Jakże to ważna sprawa przy nauce języków! Ale po kolei.

Nieświadoma niekompetencja

Jeśli nie wiesz, że czegoś nie umiesz, to jesteś na poziomie nieświadomej niekompetencji. Pomyśl o czymś, o czym nie wiesz, że tego nie umiesz. No i o czym pomyślałeś? Wyrób kiełbasy, gwintowanie rur, tłumaczenie tekstów chemicznych z niemieckiego na suahili?

Świadoma niekompetencja

Kiedy już wiesz, że czegoś nie umiesz, to jesteś na poziomie świadomej niekompetencji. Wiesz, że tego nie umiesz. Może właśnie uświadomiłeś sobie, że nie umiesz mówić po szwedzku. I teraz proste pytanie – co zrobić, żeby zacząć mówić po szwedzku? Odpowiedź: zacząć mówić po szwedzku.

Świadoma kompetencja

A kiedy zaczniesz mówić po szwedzku, będziesz się zastanawiać nad budowaniem wypowiedzi, będziesz szukać słów, myśleć o kolejności wyrazów, o intonacji. Wtedy znajdziesz się na poziomie świadomej kompetencji – umiesz, ale jeszcze musisz się trochę zastanawiać, czy dobrze mówisz.

Nieświadoma kompetencja

Wkrótce przestaniesz się zastanawiać. Powtórzysz jakieś zdanie czy konstrukcję tyle razy, że w końcu zapadną ci w pamięć, wejdą „w krew”, staną się twoje i będziesz się nimi automatycznie posługiwać. Ogłaszam, że właśnie wszedłeś na poziom nieświadomej kompetencji – trenowałeś tyle, że teraz nie wiesz, że umiesz. Po prostu umiesz i nie musisz zaprzątać sobie głowy budowaniem wypowiedzi. Formę masz opanowaną, pozostała ci tylko treść.

Poziom nieświadomej kompetencji to nawyk – robisz coś, nie zastanawiając się nad tym. Osiągasz taki stan poprzez solidny i właściwie ukierunkowany trening. A po pewnym czasie wyłączasz udział świadomości.

Wchodzimy?

Jak wejść na poziom nieświadomej kompetencji, tego pięknego stanu, kiedy nowa sprawność czy nowy język – niech już będzie ten szwedzki – są dla ciebie takie, jakbyś się z nimi urodził? Trzeba stworzyć ścieżki neuronowe w mózgu. O nich napiszę – a właściwie to przypomnę – już niebawem.

PS. Tylko dlaczego akurat plus minus szesnaście?

3 komentarze

repetitio, 11.02.2015, 22:40

to czekamy na te ścieżki :)

pepe92, 15.02.2015, 18:20

Bycie nieświadomie kompetentnym bardzo mi się podoba, czas zmienić podejście do uczenia się. Szkoda, że w szkole nie mają o takich rzeczach pojęcia.

Mariusz Włoch, 15.02.2015, 20:36

Przypuszczam, że w szkole mają o tym pojęcie, tylko podstawa programowa i inne czynniki nie pozwalają tam z takiej wiedzy skorzystać.