Dotrzymać słowa, czyli o zawartości...
DCM angielski 3 spełnia swój dydaktyczny obowiązek od miesiąca, więc udając, że mam tzw. wolną chwilę, piszę jeszcze parę...
DCM angielski 3 spełnia swój dydaktyczny obowiązek od miesiąca, więc udając, że mam tzw. wolną chwilę, piszę jeszcze parę...
Dziś do druku trafiła trzecia część językowej sagi DIRECT COMMUNICATION METHOD angielski: DCM angielski 3. Zapowiadałem jej wydanie już...
Kolejne egzemplarze książki DIRECT COMMUNICATION METHOD angielski 2 trafiają do rąk i umysłów nowych odbiorców, a wraz z tym...
Oszczędność
Na początku banał: większość języków, np. europejskich, jest w jakiś sposób ze sobą spokrewniona. Co za tym idzie, możesz dostrzec między nimi większe bądź mniejsze podobieństwa. No i różnice. I tu dochodzimy do sedna sprawy: jak bardzo dane języki są do siebie podobne, a jak bardzo się od siebie różnią? Nie sądzę, żebym cię zaskoczył mówiąc, że to kwestia indywidualnego postrzegania: jedni twierdzą, że angielski i niemiecki są do siebie bardzo podobne, inni będą się upierać, że te dwa języki nie mają ze sobą nic wspólnego. Cóż, jedni i drudzy mają w tym przypadku rację.
Skandynawskie podobieństwa
Załóżmy, że postanowiłeś przyswoić sobie trzy podobne do siebie języki skandynawskie: duński, norweski, szwedzki. Weźmy pierwsze pytanie, które zadaje się nowo spotkanej osobie: Jak masz na imię? / Jak się nazywasz?
Duński: Hvad hedder du?
Norweski: Hva heter du?
Szwedzki: Vad heter du?
Podobne, prawda? Wymowę na razie pomijam. Zatem podobieństwo może znacznie przyśpieszyć naukę, no bo nauczyłeś się czegoś w jednym języku, a tu się okazuje, że w dwóch pozostałych wygląda to – i w większości przypadków także brzmi – bardzo podobnie. Czyli spora oszczędność czasu. Weźmy jeszcze pod lupę wspomniany wcześniej niemiecki i angielski, w końcu to ta sama grupa językowa:
Niemiecki: Wie heißt (heisst) du?
Angielski: What is your name?
Tu angielski zachowuje się nieco inaczej, pozostałe języki są póki co identyczne, więc w pewnym sensie umiesz cztery języki naraz. No dobra, pięć.
Wolisz podobieństwa czy różnice?
Tu pojawia się zasadnicze pytanie: czy szybciej uczysz się wtedy, gdy języki są do siebie podobne, czy wtedy, gdy bardzo się od siebie różnią? To kwestia indywidualnych upodobań, swoistego „oprogramowania”, które każdy z nas posiada i na które w zasadzie nie mamy wpływu, jeśli nie zechcemy nad tym popracować świadomie. To może mały test: co powiesz o poniższych kreskach?
Czy te kreski są do siebie podobne, czy się od siebie różnią? A może i jedno i drugie? To temat na inną okazję.
Zatem uczenie się podobnych języków może okazać się świetnym rozwiązaniem i zaoszczędzić ci sporo czasu i energii. Jednak gdy w językach pojawiają się drobne różnice, musisz wzmóc czujność – języki nie pokrywają się w skali 1:1. Prędzej czy później jakieś różnice po prostu muszą się pojawić, chociażby w konstrukcjach gramatycznych czy znaczeniu słówek.
Dominujący akcent
Podczas uczenia się kilku języków dojdzie prawdopodobnie do tego, że wykształcisz sobie „dominujący akcent”. Czyli: jeśli uczysz się duńskiego, norweskiego i szwedzkiego, możesz mówić w każdym z nich ze „szwedzkim” akcentem. To nic strasznego, pocieszę, że prawdopodobnie zostaniesz zrozumiany. Jeśli chcesz tego uniknąć, musisz skupić się na wymowie – dodam, że przejście z jednego języka na drugi nie jest najprostsze, zwłaszcza na początkowym etapie nauki. Dopiero poprzez praktykę i używanie wszystkich trzech języków zaczniesz się nimi posługiwać automatycznie, bez zastanawiania się, jak to teraz miało być. Kwestia wprawy, ćwiczeń i stopnia zaawansowania.
Może też dojść do tego, że w pewnym momencie zwątpisz, czy np. „hedder” było po duńsku, norwesku czy szwedzku. Wątpliwość to normalna, czasami nieco frustrująca, choć z czasem mija – kiedy z tego językowego chaosu powstaje całkowita jasność i pewność.
W pakiecie korzystniej
Warto uczyć się języków w pakietach. Kto z nas nie lubi rozwiązań typu „3 w 1”, „4 w 1” czy „5 w 1”? Poza tym, to świetna okazja dla mózgu, aby mieć coś fascynującego do roboty.
A teraz spójrz na ilustrację i zastanów się, jakich jeszcze podobnych języków możesz uczyć się w pakiecie?
5 komentarzy
mon4, 21.09.2014, 19:59
Dla mnie wszystkie trzy kreski są podobne, trzecia się po prostu inaczej ustawiła ;D Obecnie korzystam z pakietu "3w1": hiszpański + francuski + angielski i widzę sporo podobieństw, chociaż znam sporo osób którym (zwłaszcza) ten francuski do niczego nie podobny. Chcę tam w przyszłym roku dorzucić włoski - jestem zdecydowanie fanem języków podobnych do siebie. Pozdrawiam ;)
Mariusz Włoch, 22.09.2014, 19:10
Włoski dobrze się wpisze w ten pakiet.
ironjo, 24.09.2014, 22:34
tak sobie myśle, że by wziąć takie języki, które w ogóle nie są podobne do siebie - jakiś chiński, potem szwedzki i francuski. Może tak też szybko się można uczyć.
Łukasz KK, 09.08.2017, 14:47
Słyszałem że angielski jest znacznie bardziej podobny do niemieckiego niż do języków skandynawskich. To prawda. "Make" jest po angielsku "machen" po niemiecku a "bruke" po norwesku. Po angielsku jest "mather" po niemiecku "mutter" a po norwesku "mor": "moon" ang. "Mond" niem. "mane" norw: "more" ang. "mehr" niem. "mere" norw. W tym ostatnim niemiecki jest tak spokrewniony ( a norweskim i angielskim ) że stanowi połączenie tych dwóch języków. Nie ma mieszanki angielski+niemiecki=norweski, tylko angielski+norweski=niemiecki
Fräulein Isabella, 08.09.2018, 23:05
Bardzo kompetentny wpis :) Dokładnie z tego powodu zastanawiam się między studiowaniem filologii angielskiej z rozszerzonym językiem niemieckim/ a z rozszerzonym językiem duńskim... Uwielbiam angielski i niemiecki i jestem już w nich na niezłym poziomie ale zastanawiam się czy nie lepiej byłoby nauczyć się też języka z innej rodziny ... czyli duńskiego. Oba te języki są ogromnie fascynujące. Nie mam pojęcia który z nich wybrać ( aplikowałam na dwa kierunki ). Bardzo proszę o pomoc i rozjaśnienie owych kwestii . Ps : Czy to prawda że zarobki osób znających języki skandynawskie są wyższe od osób znających język niemiecki ?