Dotrzymać słowa, czyli o zawartości...
DCM angielski 3 spełnia swój dydaktyczny obowiązek od miesiąca, więc udając, że mam tzw. wolną chwilę, piszę jeszcze parę...
DCM angielski 3 spełnia swój dydaktyczny obowiązek od miesiąca, więc udając, że mam tzw. wolną chwilę, piszę jeszcze parę...
Dziś do druku trafiła trzecia część językowej sagi DIRECT COMMUNICATION METHOD angielski: DCM angielski 3. Zapowiadałem jej wydanie już...
Kolejne egzemplarze książki DIRECT COMMUNICATION METHOD angielski 2 trafiają do rąk i umysłów nowych odbiorców, a wraz z tym...
To trwa już tydzień. Z małą, jednodniową przerwą pośrodku. Trzecie miejsce na liście bestsellerów wydawnictwa. Nr 3. Coś jakby brązowy medal.
Weszła na miejsce nr 20 po trzech tygodniach od momentu ukazania się na rynku. Dzień później było miejsce numer 16, wtedy też napisałem o samospełniającej się przepowiedni, czyli że się doigrałem, bo zaplanowałem napisać bestseller, no i napisałem bestseller.
W kolejnych dniach książka pięła się w górę, dotarła do miejsca nr 12, potem były wahania między miejscem trzynastym a piętnastym, potem jedenaste miejsce, no i chwilę później wejście do pierwszej dziesiątki, na miejsce nr 9.
A z dziewiątego miejsca Władca Języków śmignął na czwórkę. Tak bez ostrzeżenia. Dziś 9, następnego dnia 4. No i wreszcie skok na podium, dokładnie tydzień temu, w sobotę 15 marca. Chwaliłem się tym na Facebooku. Taki nieskromny jestem.
I choć podium na liście bestsellerów wydawnictwa nie oznacza – przynajmniej na razie - międzynarodowego sukcesu w kategoriach Dana Browna, Roberta Kiyosakiego czy Stiega Larssona (ten nieborak nie doczekał niestety rozgłosu), jednak sam fakt napawa zadowoleniem. Sporym zadowoleniem. Czemu nie?
Książka Władca Języków, czyli prawie wszystko o tym, jak zostać poliglotą to poradnik na temat tego, jak zabrać się za siebie i naukę języka i osiągnąć sukces. I powtórzę, że to nie książka-cud, po lekturze której usiądziesz, zamkniesz oczy, a kiedy je otworzysz, to będziesz mówić we wszystkich językach naraz. Nie. To nie tak. To poradnik na temat tego, jak być szczerym wobec samego siebie i odpowiedzieć sobie na parę pytań, dzięki którym nauka języka (czy czegokolwiek innego) będzie łatwiejsza czy w ogóle możliwa.
Na początku książki informuję, że jeśli w książce znajdziesz chociażby jedno zdanie, które do ciebie przemówi i zainspiruje do działania i zmian, a w rezultacie do nauczenia się języka (czy czegokolwiek innego), to razem osiągniemy cel.
W książce daję ci wędkę. Rybę też czasem dostajesz, jednak nie przepadam za takim sposobem pomagania, bo tak naprawdę każdy z nas ma w sobie odpowiedź na nurtujące go pytania. I każdy z nas zna siebie najlepiej. Jeśli umiesz posługiwać sie wędką, złowisz rybę, a na dodatek nauczysz innych, jak to robić. Jeśli będziesz tylko dostawał ryby, to jedyne co możesz zrobić, to je zjeść i pełen roszczeń dopominać się o kolejne. Jak rasowa ofiara.
Edukacja to potęga. O niej w tej książce piszę.
I teraz napiszę jak prawdziwy megaloman – nie zmieniłbym w książce ani zdania, bo zawsze, gdy ją otwieram, mam ochotę wziąć się do roboty i napisać kolejną. Co oczywiście niebawem zrobię.
Póki co cieszy mnie to podium.
Dlatego dziękuję wszystkim, którzy mi zaufali i kupili Władcę Języków, czyli prawie wszystko o tym, jak zostać poliglotą. Cieszy mnie też to, że dajecie mi znać, co wam się bardzo podoba, a co mógłbym zrobić jeszcze lepiej.
Jak sądzicie, kiedy będzie miejsce numer jeden?
4 komentarze
Sylwia, 23.03.2014, 21:47
Gratulacje! Do majówki będzie jedynka :)
Mariusz Włoch, 23.03.2014, 23:45
Do majówki - termin wydaje się realny. Może do tej pory napiszę którąś z kolejnych książek :)
s, 24.03.2014, 11:06
Jak się nakład nie wyczerpie :)
Ola, 04.05.2014, 20:36
Czekam na paczkę! Jako początkujący filolog nie mogę się już doczekać! Szczególnie wiedzy, którą pochłonę z owej książki!!!! :)