Mariusz Włoch Blog

Zapraszam cię też na:

Polityka cookies

Komunikacja, NLP, rozwój osobisty

Wirus nie jest groźny, czyli niech...

6 października 2020

Epidemia wirusa zaskoczyła wszystkich, nikt przecież nie spodziewał się, że tak rozwiniętej i najmądrzejszej ludzkości przytrafi się taka...

Skazani na sukces, czyli wyrok w...

30 listopada 2018

Wygląda na to, że przed bombardowaniem sukcesem nie da się w obecnych czasach uciec. Podlany propagandowym obornikiem sukces zdradziecko nas...

Opowiadanie na czerwiec: Żadna rozłąka nie trwa przecież wiecznie

25 czerwca 2015, komentarze (8)

To opowiadanie powstało  w 2013 roku. Mówi o czymś, co może spotkać każdego człowieka na dowolnym etapie życia, choć interpretację każdy stworzy sobie sam. Poniżej mały fragment opowiadania.

Popatrzyłam na ciebie z politowaniem i poszłam do kuchni. Chcesz się tarzać na podłodze, proszę bardzo, tylko kto ci później doczyści garnitur? Poszłaś do kuchni, usiadłaś przy stole i patrzyłaś przez okno. Za oknem przeleciał nieduży klucz ptaków, a ty przygotowywałeś się do wyjazdu. To było egoistyczne, przejaw myślenia tylko o sobie.

Teraz wie, że to nie tak, że mogła być mądrzejsza i coś zrobić. Trzęsły mi się ręce, nie dałam rady. Wyjechałeś tak szybko, prawie urażony. Prawda, mogłaś. Może teraz ci się uda. W każdym razie wtedy wyjechałem, może nieco inaczej niż planowałem, ale jednak wyjechałem. Nie mam do ciebie pretensji, po prostu nie umiałaś inaczej. No tak, nie potrafią się tacy dogadać, a ja mam potem od cholery roboty.

Całe opowiadanie znajdziesz tutaj.

8 komentarzy

ajkkafe, 26.06.2015, 21:34

"Czekać uczymy się zwykle dopiero wtedy, kiedy nie mamy już na co czekać."; "Miłość jest męką, brak miłości śmiercią." - oba aforyzmy są Marie von Ebner-Eschenbach. A tak w ogóle, to bardzo podoba mi się na obrazku ten duch kobiety stojącej w oknie i przechodzący przez nią parapet.

Mariusz Włoch, 27.06.2015, 14:58

W założeniu kobieta na rysunku nie miała być duchem, a parapet przypadkiem pokrył się z paskiem od spodni. Cóż, rysowanie to coś, nad czym wypadałoby popracować :)

ajkkafe, 27.06.2015, 15:51

Tak przypuszczałam, że ten parapet to przypadek. Wystarczy jednak przyjąć, że tak miało być i zgodnie z tym założeniem zinterpretować panią z parapetem w krzyżu :) Z każdego błędu można wybrnąć na plus ;)

Mariusz Włoch, 27.06.2015, 23:26

Może nie z każdego, ale z większości prawdopodobnie tak.

martac, 28.06.2015, 22:41

Mocne.

axxel, 29.06.2015, 17:52

niezłe zakończenie.

J, 03.07.2015, 15:19

ha, ha, pani na rysunku jest w sukni ślubnej - taki sam kolor jak na zdjęciu ślubnym na ścianie :)))))

J, 03.07.2015, 15:19

a poza tym - przygnębiające