Wirus nie jest groźny, czyli niech...
Epidemia wirusa zaskoczyła wszystkich, nikt przecież nie spodziewał się, że tak rozwiniętej i najmądrzejszej ludzkości przytrafi się taka...
Epidemia wirusa zaskoczyła wszystkich, nikt przecież nie spodziewał się, że tak rozwiniętej i najmądrzejszej ludzkości przytrafi się taka...
Zawarte w nagłówku słowo „mordy” to liczba mnoga słowa rodzaju żeńskiego „morda”, czyli inaczej paskudna gęba,...
Wygląda na to, że przed bombardowaniem sukcesem nie da się w obecnych czasach uciec. Podlany propagandowym obornikiem sukces zdradziecko nas...
Na szczęście jesteśmy różni
Gdybyśmy wszyscy byli jednakowi, umarlibyśmy z nudów. Dlatego tak ważna w życiu jest różnorodność. Inspiruje do rozwoju. Dostarcza bodźców czy po prostu daje kopa.
Z powodu owej różnorodności wielu ludziom spodobała się moja pierwsza oficjalnie wydana książka. W końcu nie musi się podobać wszystkim, choć z jakiegoś powodu znów mieszka na 3 miejscu listy bestsellerów wydawnictwa (sensus.pl). Coś w niej chyba musi być, skoro się tam znalazła.
Zatem z jakimi reakcjami się zetknąłem?
Reakcja entuzjastyczna: przede wszystkim podjąć działanie
Władca Języków, czyli prawie wszystko o tym, jak zostać poliglotą to książka nie tylko o nauce języków. To książka w pierwszej kolejności o tym, jak się za tę naukę zabrać. Jak się w ogóle wziąć do działania. No i tu się ładnie sprawdziło, bo na stronie wydawnictwa (sensus.pl) widnieją takie oto opinie:
„świetna książka i to nie tylko jeśli chodzi o nauke języków! motywująca i zawierająca wiele wartościowych rad i wskazówek i w dodatku napisana z poczuciem humoru. Polecam!”
„Książka dająca „kopa” do działania! Super.”
„Uśmiałam się po pachy:))), ale daje też momentami między oczy. Cóż, mówią, że prawda czasem boli. Inspiruje, a chwilami wręcz zmusza do działania. Polecam nie tylko do nauki języków!”
A jeden z komentarzy na blogu brzmi tak:
„Panie Mariuszu, wspaniała książka! Przeczytałam ją z prawdziwą przyjemnością, znalazłam odpowiedzi na wiele pytań i mnóstwo praktycznych rad i ćwiczeń, które na pewno wykorzystam. Jeszcze nie raz będę wracać do tej lektury :) Szkoda, że Pana szkoła działa na razie tylko w Szczecinie.... Pozostaje mi mieć nadzieję, że to tylko "na razie" i że może z czasem rozszerzy Pan działalność także na inne miasta :)”
Chyba powinienem się cieszyć. Cieszę się. Najciekawsze jednak okazało się, że…
Odchudzam kobiety (reakcja entuzjastyczno-kinestetyczna)
Jedna z czytelniczka przyznała, że po lekturze książki wzięła się za realizację postanowień. I wytrwała, bo schudła przynajmniej 10 kilogramów. Upiera się, że to dzięki książce. Może i tak, jednak wszystko tak naprawdę tkwi w naszych umysłach. No może troszkę się do tego przyczyniłem, tak troszeczkę może…
Ciekawi mnie, ile pań poszło tą drogą, jeśli oczywiście miały zamiar chudnąć, to żaden przymus.
Reakcje zobojętnione
Kilka osób – wśród nich także niektórzy znajomi – przeszło obok książki obojętnie i to wcale nie z powodu zawartości. Mało kto lubi choćby i namiastkę czyjegoś – nazwę to górnolotnie - sukcesu. Niektórzy znajomi udają, że książki nie widzą, przez co nie może ona istnieć. Jeden znajomy zapytał nawet, kto wydaje opinię o książce na tylnej okładce. Odpowiedź, że to copywriter, zdawała się go nie przekonywać.
Na innych falach
A jeśli ktoś twierdzi, że w książce żadnej rady nie znalazł? Cóż, spotykam ludzi z gatunku tych, którzy siedząc przy suto zastawionym stole dopytywaliby się o coś do jedzenia. To kwestia serwowania pokarmu, ale to temat na inną okazję. W każdym razie wcale nie zamierzam się obrażać, że książka komuś się nie spodobała – cieszę się z tego, bo nadajemy na innych falach, nie mamy przecież obowiązku nadawać na tych samych. A następna książka, nad którą obecnie pracuję, będzie jeszcze lepsza i ci, którzy zechcą, znajdą w niej wiele dla siebie. Z drugiej strony nie piszę przecież dla każdego.
Szersza perspektywa
Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali książkę i wyrazili swoją opinię. To cenny feedback, który z pewnością wpłynie na kolejne rzeczy, które przygotuję i wydam. Dzięki temu mogę spojrzeć na pewne sprawy z jeszcze innej, szerszej perspektywy. Dlatego tak ważna w życiu jest różnorodność. Gdybyśmy wszyscy jednakowi, umarlibyśmy z nudów.
8 komentarzy
Michaelomundo, 27.05.2014, 23:48
Dobrze prawisz. Pisanie tylko dla niektórych sprawia, że książka uzyskuje specyficzny, niepowtarzalny styl, z którym łatwiej się zidentyfikować. Dzięki temu również niejedna osoba spoza grupy docelowej chętnie sięgnie po książkę, bo spodoba jej się ten odmienny styl.
Mariusz Włoch, 28.05.2014, 00:14
Twój styl też jest niepowtarzalny, drogi Michaelomundo :)
Jadzia, 29.05.2014, 18:49
Dzisiaj dalej na 3 miejscu. To już nudne. Mogłaby wreszcie być nr 1!
Mariusz Włoch, 29.05.2014, 22:40
W sumie nie miałbym nic przeciwko nr 1, chociaż jak na debiut w tej dziedzinie to jestem bardzo zadowolony
Jadzia, 30.05.2014, 13:23
No! Dziś już jest na 2 miejscu!!! Kupujcie, kupujcie, kupujcie i czytajcie, bo czekam na JEDYNKĘ ! :D
Mariusz Włoch, 30.05.2014, 15:29
Wygląda na to, że czekasz Jadziu na tę jedynkę bardziej niż ja :)
amy21, 03.06.2014, 18:29
ale fajne cukierki. szkoda, że nie było takich jak byłam dzieckiem...
Mariusz Włoch, 03.06.2014, 21:50
No, kiedyś takich nie było, za to teraz możesz nadrabiać zaległości :)